RECENZJE

"Komiks W-wa"

Zbiorcze wydanie "Komiksu W-wa" ma podłużny format, który kojarzy się z mapą czy przewodnikiem. I, jeśli potraktujemy serię całościowo, jest ona rzeczywiście specyficzną formą przewodnika. Autorzy oprowadzają czytelników po Warszawie, jakiej mogą nie znać nawet jej mieszkańcy – a co dopiero osoby, dla których stolica jest zupełnie obca. Ponad setka mikro-reportaży buduje szalenie zróżnicowany, niespójny obraz miasta. Twórcy postawili sobie za cel pokazanie stolicy z perspektywy zwykłych ludzi – policjantów, grabarzy czy kanalarzy. Przeprowadzali z nimi wywiady, których esencję przenosili do komiksów. Prezentowali lokalny folklor, ciekawostki, zdarzało im się też reagować na bieżące wydarzenia. Pochylali się nad problemami trapiącymi mieszkańców, kierowali uwagę odbiorców na sytuacje bądź wydarzenia, którymi powinni się zainteresować. Ale też zasypywali czytelników licznymi anegdotkami.

Chociaż pomysł, by pokazać Warszawę z punktu widzenia mieszkańców jest w założeniu niezwykle intrygujący, to już jego realizacja wypadła autorom bardzo nierówno. Obok ciekawych opowieści z dosadnymi pointami znalazły się miałkie historyjki o niczym. Obok zaskakującej sylwetki ratownika nad Jeziorkiem Czerniakowskim beznadziejny komiks o tym, jak to Kłoś poszedł do fryzjera. Obok sympatycznej rozmowy ze śmieciarzami fatalny reportaż o rowerzystach. Jest nawet żenujący komiks o tym, jak to autorzy nie mają pomysłu na nowy odcinek (zupełnie jak w pracach zgłaszanych na konkurs komiksowy w Łodzi). Można odnieść wrażenie, że Kłoś z Kwaśniewskim nie zawsze potrafili z przeprowadzonych rozmów wybrać ciekawe wątki albo przepytywane osoby nie zawsze miały coś ciekawego do powiedzenia. Niestety zdecydowanie więcej jest komiksów słabych, zmarnowanych szans.

Truściński ilustrując komiks reporterski zdecydował się na drobiazgowe przerysowywanie zdjęć wykonanych w czasie wywiadów. Na pierwszy rzut oka jego kadry prezentują się znakomicie, jednak są też pewne wady takiej konwencji. W albumie znaleźć można odcinki, w których Truściński kompletnie nie miał czego pokazać i próbował zatuszować to np. rysując pięć różnych ujęć tej samej osoby, a nawet, w jednym wypadku, ograniczając cały odcinek do jednego kadru. Na drugim biegunie są odcinki, które zostały zrealizowane według konkretnego pomysłu, jak np. wykonany w duchu "Sin City" wywiad z grafikiem pracującym przy ekranizacji serii Franka Millera.

Kultura Gniewu zdecydowała się ukoronować niemal 5-letnią pracę autorów "Komiksu W-wa" albumem o ponadstandardowej wysokości. Trudno oprzeć się wrażeniu, że był to przesadny gest. Ani pod względem fabularnym, ani rysunkowym nie jest to seria nadzwyczajna, więc nie wymagała nadzwyczajnego wydania. A przy okazji okazało się, że wyprodukowanie książki o 40-centymetrowym grzbiecie przerasta możliwości drukarni Drogowiec, co widać wyraźnie po niezbyt dobrze wykonanej oprawie.

[Jarek Obważanek, 13.05.2009]

"Komiks W-wa"
Scenariusz: Alex Kłoś, Tomasz Kwaśniewski
Rysunki: Przemysław Truścinski
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: 14.03.2009
Liczba stron: 132
Format: 14 x 40 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kreda matowa Arctic the Volume
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 42,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa