"Trzy paradoksy" Zenon z Elei znany jest jako twórca paradoksów, które miały na celu wykazanie, że ruch, a więc zmiana, w postrzeganej przez nas rzeczywistości jest złudzeniem. Obierając paradoksy Zenona na tytuł swojego komiksu Hornschemeier wskazał, że myślą przewodnią jego albumu jest lęk przed zmianą. W tym wypadku przed spotkaniem, które może zaważyć na jego dalszym życiu. Kto będzie chciał zobaczyć w "Trzech paradoksach" tylko autobiograficzną historyjkę, zawiedzie się srodze, nie ma tu bowiem jakiejś szczególnej akcji. Główna oś fabularna komiksu jest niemal całkowicie liniowa – zaczyna się w pewnym bliżej niesprecyzowanym momencie pobytu głównego bohatera w domu rodzinnym, a kończy się w trakcie drogi powrotnej, która wyznacza znaczący moment w jego życiu. Jednak w rzeczywistości nie jest to opowieść, tylko specyficzna próba przedstawienia osobowości autora środkami stricte komiksowymi. Scenka z odwiedzin u rodziców przepleciona jest licznymi przemyśleniami przedstawionymi nie przy pomocy tradycyjnej narracji, monologu wewnętrznego, ale poprzez obrazy, liczne komiksy w komiksie, wykonane w dodatku bardzo zróżnicowanymi stylami rysunkowymi. Wspomnienia z dzieciństwa uderzają mocnym rastrem i jaskrawymi kolorami, tragiczna historia człowieka z blizną wyróżnia się mocno pożółkłym papierem i przygaszonymi kolorami, kluczowe dla całego komiksu wystąpienie Zenona z Elei pokazane jest w lekkim kreskówkowym stylu, podobnie zresztą jak sceny z komiksu, który główny bohater próbuje wymyślić w czasie trwania akcji "Trzech paradoksów". Podczas tych przemyśleń bohater zupełnie oddala się od miejsca, w którym jest obecny ciałem, przestają do niego docierać sygnały z zewnątrz. Efekt ten autor uzyskał przy pomocy przysłoniętych czy mocno wysuniętych na granicę kadru dymków, w których nie możemy zobaczyć żadnego tekstu, chociaż domyślamy się, że powinien tam być. Dzięki takim rewelacyjnym zabiegom formalnym Hornschemeier wznosi się ponad zwykłe opowiadanie obrazem. Pod płaszczykiem banalnej scenki z odwiedzin u rodziców pokazuje swój świat wewnętrzny – swoje lęki i obawy. Walczy sam ze sobą na oczach czytelnika, obnaża się pokazując różne "niefajne sytuacje" z przeszłości, z którymi się nie uporał i nadal go dręczą. Chociaż nie pada ani jedno słowo wewnętrznego monologu, łatwo można dostrzec, jak duże ma problemy w relacjach z rodzicami, jak bardzo obawia się przyjazdu poznanej przez Internet dziewczyny – mimo że jednocześnie wiąże z tym przyjazdem ogromne nadzieje. Niemal każdy detal jest tu istotny, każdy obraz jest przemyślany i niesie pewne wskazówki dla czytelnika. Przemyślana jest też linia fabularna, chociaż na pozór może wyglądać na chaotyczną. Wystarczy jednak odrzucić tradycyjne myślenie o komiksie jako o historii obrazkowej, by zobaczyć w "Trzech paradoksach" analizę stanu umysłu autora – poranionego i pogubionego. Warto się przekonać, że komiks ten oferuje znacznie więcej, niż intrygującą oprawę graficzną. [Jarek Obważanek, 12.01.2009] "Trzy paradoksy" |
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.