"Pragnienie" Nicolas Mahler przedstawia sylwetkę mężczyzny, który na różne sposoby próbuje zaspokoić swoje pragnienie miłości, czy też może zwykłe pożądanie. Z kobietą napotkaną w barze, z prostytutką, ze świerszczykiem, wreszcie z córką sąsiadki. Kreuje się na człowieka sukcesu, ale jego życie osobiste leży w gruzach. Zdradzony i samotny, ewidentnie nie radzi sobie z kobietami. Którym najwyraźniej w życiu również się nie ułożyło. Album niemal całkowicie pozbawiony jest słów, ale nie dialogów. Mahler wszystkie rozmowy przedstawił za pomocą dodatkowych ilustracji w dymkach. Daje to nieco szersze pole do interpretacji historii, bo obraz można odczytać na rozmaite sposoby. Ciekawa jest też forma całego albumu. Każda z czterech scenek odbywa się w jednej jedynej lokalizacji, bez żadnej zmiany w kadrowaniu. Otoczenie się nie zmienia, a jedynie bohaterowie poruszają się w obrębie wyznaczonego wycinka świata. Czytając ten komiks można odnieść wrażenie, że oto ożyły obrazy Giorgio de Chirico. A zwłaszcza jeden: "Niepokojące muzy". Jedna z tych muz jest tu prostytutką, druga przesiaduje w barze. Fizjonomie większości bohaterów przypominają dzioby ptaków wykonanych w technice orgiami. A jednak te skrajnie uproszczone portrety w połączeniu z językiem ciała umożliwiają Mahlerowi przedstawienie szerokiego wachlarza emocji targających bohaterami. Dokonuje tego przy pomocy bardzo oszczędnych środków, ograniczonych do syntetycznego, jakby surrealistycznego konturu. I nie ma co tu liczyć na szczęśliwy finał, nagły zwrot akcji, gwiazdkę z nieba. Choć w komiksie nie brak nuty ironii, to w ogólnym wydźwięku jest to zrealizowana w daleki od schematów sposób przygnębiająca opowieść o niepowodzeniu, niespełnieniu i samotności. [Jarek Obważanek, 29.12.2007] "Pragnienie" |
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.