"Island" tom 1 Tym razem się nie udało. Demon, który miał zapolować na bezbronną Mi-Ho, sam zginął z ręki bezwzględnego, wyrachowanego mordercy o imieniu Pan. Jednak ów zabójca odstąpił od zabijania niedoszłej ofiary demona mając pewność, że szybko dopadną ją pobratymcy martwego stwora. Zdesperowana dziewczyna postanowiła zatrudnić Pana jako swojego ochroniarza. Tak rozpoczyna się akcja dynamicznego horroru, w którym nie można narzekać na brak oślizłego, demonicznego truchła. W albumie sporo się dzieje, akcja toczy sie wartko, a staranne rysunki przedstawiają wydarzenia klarownie, precyzyjnie, bez nadmiernych przeskoków. W dodatku rysownik umiejętnie przedstawia grozę, potrafi przerazić czytelnika. Gdyby nie to, że Pan od początku do końca niezwykle łatwo radzi sobie z atakującymi Mi-Ho demonami, komiks byłby całkiem dobry. A tak jego nadmierna przewaga trochę mnie znużyła, a pewność siebie zaczęła irytować. Autor niespecjalnie się wysilał tworząc postacie - są raczej nieskomplikowane, chociaż ich zachowania bywają nieprzewidywalne. W sumie historia raczej średnia, przy czym wśród horrorów wyraźnie lepsza od dokonań Nilesa i Templesmitha. Jedną z poważnych wad komiksu jest jego niska jakość techniczna. Polski wydawca po prostu skanował oryginał, co widać gołym okiem - obrazki są nieostre, a przez to gubią się szczegóły. Poza tym wyraźnie brakuje czerni. [Jarek Obważanek] Scenariusz: In-Wan Youn |
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.