RECENZJE

"Drapieżcy" tom 4

Najbardziej widowiskowa seria ostatnich lat powraca w pięknym stylu. Zarówno graficznym, jak i fabularnym. Bez otwierania albumu można było śmiało założyć, że rysownik nie zawiódł. Jak natomiast z ostatnim tomem poradził sobie scenarzysta?

Dufaux postarał się, by zakończenie cyklu nie było sztampowe i banalne. Zdecydowanie mu to wyszło. I mam nadzieję, że to naprawdę koniec, bo takie zamknięcie opowieści jest bardzo dobre. Chociaż akcja jest jak zwykle szybka i przekazana z dużym rozmachem, to w komiksie dość dużo się dzieje. W sumie fabuła została sprowadzona prawie wyłącznie do walki (i seksu), ale to nawet lepiej - strzępki przeszłości wszystkich kluczowych postaci zostały już pokazane w poprzednich odcinkach, o wszystkich wiemy to, co wiedzieć powinniśmy.

Poprzedni tom zakończył się w dość kluczowym punkcie i to właśnie ostatni album miał przynieść odpowiedź, po której właściwie stronie opowiedział się syn Drago, Aznar Akeba? Czy syn drapieżcy wybrał stronę ojca, czy też może stronę swoich władców, których panowanie się kończy? A nowy wampir w rodzinie, jak będzie się zachowywał? Nie zapominajmy też o niezmordowanym Spiaggim, który ciągle ma nadzieję na uratowanie ukochanej Vicky.

Odpowiedzi na pewne pytania weryfikować trzeba ze strony na stronę. Zaskakujących zwrotów akcji tu nie brakuje, a przy niesłabnącym tempie akcji po prostu nie ma czasu na złapanie oddechu.

Dufaux bezbłędnie wyważył akcję, celnie przenosząc ją z miejsca na miejsce, a jeszcze lepiej poradził sobie z pokazaniem tych przejść Marini - nawiązania graficzne w układach kadrów oraz pozornie połączone wypowiedzi powodują, że komiks czyta się niezwykle płynnie. Znakomite, pomysłowe kadrowanie, żywe, przerysowane nieco postacie, bardzo dobry, przemyślany kolor. Marini ani na moment nie daje nam zapomnieć, że jest niekwestionowanym mistrzem komiksowej ilustracji.

Nie obyło się jednak bez drobnych zgrzytów. W warstwie rysunkowej wadzą nieudane portrety osób starszych, zniszczonych. Z kolei dialogi są momentami nieco zbyt pompatyczne, a przez to jakby banalne. Zakończenie, poza nutą w zasadzie spodziewanego patosu, jest też nieco przegadane. Generalnie jednak jest to wysokiej klasy komiks akcji.

[Jarek Obważanek]

Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Enrico Marini
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 01.2004
Wydawca oryginału: Dargaud
Data wydania oryginału: 08.2003
Liczba stron: 56
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 18,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa