RECENZJE

"Love Hina" tom 1


WRAK POLECA

Facet w żeńskim pensjonacie? Tak streszczona fabuła męskiej części czytelników pewnie natychmiast stawia przed oczami dzikie orgie w najnowszym tomie "Kolekcji X". A jednak nie o pornografię, tylko o szaloną komedię tym razem chodzi. Oczywiście scen związanych w ten czy inny sposób z erotyką jest w niej mnóstwo, chociaż, jak na razie, do żadnych zbliżeń nie doszło.

W zasadzie cały komiks Akamatsu oparł na skrajnościach. Począwszy od skrajnie nieporadnego bohatera do skrajnie nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności. Zresztą chłopak w żeńskim pensjonacie również jest skrajnością. Tak szerokie zastosowanie przesady niemal gwarantuje doskonałą zabawę. O ile oczywiście szukasz rozrywki prostej, łatwej i przyjemnej. I to bardzo przyjemnej.

Niekoniecznie jednak dla głównego bohatera, Keitaro Urashimy. Jemu nic nigdy się w życiu nie udaje. Ma problemy z nauką, nie uprawia żadnego sportu, nie jest ani błyskotliwy, ani dowcipny, a dziewczyny od zawsze go unikały. Krótko mówiąc, jest największym nieudacznikiem na świecie. Taki to nawet w otoczeniu gorących lasek by sobie nie poradził. I faktycznie sobie nie radzi.

Zresztą laski głupie nie są i nie myślą wyłącznie o zrzuceniu z Keitaro i z siebie ubrań w celu wiadomym. W zasadzie chłopak zazwyczaj dostaje po głowie. Panny nie tylko są ładne, ale i przyłożyć potrafią. A powodów, by użyć na Keitaro siły nie brakuje. Wpada on ciągle w jakieś tarapaty, czasem wpada nawet w czyjeś piersi. Najczęściej jednak ogląda sobie nagie ciała, co kończy się zawsze dla niego jak najgorzej, bo właścicielki owych ciał nie rozbierają się przed nim specjalnie. Że też po takim łomocie Keitaro jeszcze chodzi o własnych siłach...

Humor w komiksie opiera się o bardzo proste schematy. Główny bohater znajduje się w złym miejscu o złym czasie, włazi, gdzie nie powinien, przewraca się na jakąś pensjonariuszkę, przypadkowo zabiera czyjąś bieliznę. Dorzućmy do tego niedomówienia odnośnie faktu ponownego zdawania na uczelnię, ciągły łomot zbierany od dziewczyn i nowe obowiązki, które chłopak dostaje w momencie odziedziczenia pensjonatu, a obraz będzie w miarę kompletny. To wszystko wystarcza, by zwijać się po podłodze ze śmiechu. Oczywiście jeśli lubisz takie głupawe historyjki z drobnymi elementami romansu.

Rysunkowo komiks prezentuje się bardzo przyjemnie. Akamatsu prezentuje styl swobodny, w którym nie brak przesady, szczególnie w scenach, w których Keitaro dostaje po głowie - często gdzieś sobie frunie, rozgniata się o podłogę albo obficie krwawi. Ujęcia pokazujące skrajne emocje również są bardzo przesadzone. Z drugiej strony rysowane przez niego dziewczyny wyglądają bardzo atrakcyjnie, a przy dość oszczędnej kresce kadry są zapełnione wszystkim, co trzeba. W sumie Akamatsu rysuje w stylu raczej typowym dla komiksów japońskich, chociaż jego swobodna kreska może pozostać rozpoznawalna.

[Jarek Obważanek]

Scenariusz: Ken Akamatsu
Rysunki: Ken Akamatsu
Tłumaczenie: Aleksandra Watanuki
Wydawca: Waneko
Data wydania: 12.2003
Wydawca oryginału: Kôdansha, Ltd.
Data wydania oryginału: 1999
Liczba stron: 200
Format: 116 x 169 mm
Oprawa: miękka z obwolutą
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: salony prasowe
Cena: 15,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa