RECENZJE

"Mars" tom 3

Trzeci tom "Marsa" idzie bardziej, niż dwa poprzednie, w kierunku tematyki motoryzacyjnej. W przypadku romansu przeznaczonego głównie dla dziewczyn może to dziwić. Jednak autorka podeszła do zagadnienia nie tak, jakbym się tego spodziewał, ale właśnie delikatniej, bardziej kobieco.

Po kiepskich rysunkach motorów w poprzednich tomach bałem się, że Soryo nie poradzi sobie zupełnie z przedstawieniem wyścigu, jednak lektura trzeciego tomu miło mnie rozczarowała. Autorka lepiej przedstawia motocykle, są bliższe prawdzie. Kilka ujęć jest żywszych, jest w nich nieco dynamiki. Kadr przedstawiający start wyścigu jest świetny. Dwustronicowy, pospieszny, brudny rysunek przekazuje atmosferę wyścigu tak trafnie, jak żaden inny kadr w całym komiksie. Obficie pochlapany farbą, cieniowany wręcz niedbale, prezentuje się nad wyraz dobrze. Może dziwi Cię mój zachwyt nad jednym zaledwie kadrem, ale jest on tak odmienny od całej reszty albumu, że nie sposób się nad nim dłużej nie zatrzymać (no dobrze, jest jeszcze jeden nietypowy, dwustronicowy kadr, ale nie zrobił już na mnie takiego samego wrażenia).

Inne sceny rysowane są starannie, wyrazistym konturem. Nawet kadry z całkowicie odrealnionymi ludźmi, jakie zdarza się spotkać, są narysowane z dużą dbałością. Przyznam, że jestem pod wrażeniem tego, że nawet najbardziej zdeformowane portrety są rozpoznawalne, postacie wyrażające skrajne reakcje są wciąż tymi samymi postaciami, co rysowane bardziej realistycznie. Osoby przedstawiane przez Soryo są trochę chude i jak na mangę dla dziewczyn przystało mają ogromne oczy. Autorka nie ma żadnych trudności z oddaniem emocji bohaterów.

Soryo stosuje specyficzny sposób prowadzenia akcji, który trudno opisać. Historia jakby płynie, unosi się nad obrazem, mam zawsze takie dziwne wrażenie lekkości, gdy czytam jej komiksy. Są jakoś odrealnione, jakby obraz i tekst funkcjonował totalnie oddzielnie, chociaż są ze sobą bezpośrednio połączone.

Wrażenie to jest po części spowodowane nietypowym podziałem strony na kadry, które prawie zawsze oddzielone są pojedynczymi kreskami, trochę się ze sobą zlewają. Czasem wręcz się gubię, gdy podziały obrazków stosowane są inaczej, niż do tego zostałem przez lata przyzwyczajony.

Autorka przedstawia kolejne szczegóły z przeszłości głównych bohaterów. Dużo, bardzo dużo w tym komiksie przemyśleń, analiz, nawet w trakcie wyścigu Suzuka 8 godzin, w którym uczestniczy Rei. Kira praktycznie nie przestaje rozmyślać o swoim ukochanym. Jest też kilka lekko zabawnych dialogów.

Przebieg wyścigu jest bogato komentowany przez różne osoby, właściwie o wszystkim dowiadujemy się z tekstu a nie z obrazków. Są one zaledwie uzupełnieniem, ozdobnikiem do tekstu. To, co starannie wyrysowuje w "Michelu Vaillancie" Jean Graton, tutaj jest niewidoczne, trudno dostrzegalne. Od strony sportowych emocji ten komiks raczej się nie sprawdza, ale jak już to stwierdziłem na początku, jest pod tym względem delikatny, stonowany specjalnie dla kobiet.

Wyścig płynnie łączy się z wątkiem miłosnym, nie ma między tymi dwoma tematami większych rozdźwięków. Ciągle czuć, że mamy do czynienia z romasem, tylko facet w związku jest motomaniakiem i trudno to zagadnienie pomijać albo zbywać słowem komentarza.

Demony przeszłości, gorąca miłość i równie gorące spaliny tworzą w tym komiksie całkiem udaną całość. Czyta się przyjemnie, czasami trochę ciężkawo ogląda. Podobał mi się sposób rozstrzygnięcia wyścigu, spodziewałem się ostrzejszych przegięć, ale autorka zakończyła sprawę w miarę sensownie. Wątek miłosny na razie przebiega bez szczególnych zgrzytów, chociaż pojawia się zapowiedź jakichś problemów - i bardzo dobrze, bo czytalnie o pięknym związku może na dłuższą metę zacząć nudzić.

[Jarek Obważanek]

Scenariusz: Fuyumi Soryo
Rysunki: Fuyumi Soryo
Tłumaczenie: Aleksandra Watanuki
Wydawca: Waneko
Data wydania: 07.2003
Wydawca oryginału: Kodansha Ltd.
Data wydania oryginału: 1996
Liczba stron: 200
Format: 115 x 176 mm
Oprawa: miękka z obwolutą
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: salony prasowe
Cena: 15,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa