RECENZJE

"Hellboy" - "Prawa ręka zniszczenia"



WRAK POLECA

Znowu zbiór opowiadań, tym razem zachowany przez Egmont w takiej samej formie, w jakiej pojawił się oryginalnie. Cieszy mnie bardzo, że wydawca nie zdecydował się na kolejne śmieszne podziały.

Album wypada lepiej, niż "Spętana trumna" (jako całość). Praktycznie nie ma historii, która sprowadzałaby się do okładania jakiegoś potwora przez głównego bohatera. Mignola często zaskakuje niekonwencjonalnymi rozwiązaniami i nietypowymi zwrotami akcji, wiele opowiadań kończy niebanalnie, zdarza mu się nawet moralizować. Tom dzieli się na trzy części. W pierwszej zaprezentowały zostały dziecięce lata oraz pierwsze zadania w Biurze Badań Paranormalnych i Obrony. Znalazło się tu znakomite, krótkie opowiadanie "Placuszki" - przyjemnie absurdalne, po prostu doskonały dowcip ze strony Mignoli. Najsłabsza jest część druga tomu, w której całkiem dobrze prowadzone historie kończą się raczej niespecjalnie. Najlepsza bez wątpienia jest część trzecia, w której znalazły się tytułowa "Prawa ręka zniszczenia" oraz dość długa "Szkatułka pełna zła". Obydwa skupiają się na próbach odpowiedzi na istotne pytania dotyczące głównego bohatera, takie jak pochodzenie kamiennej prawicy piekielnego chłopca czy też kwestia jego imienia.

Mignola jak zwykle garściami czerpał z podań i legend tworząc swoje opowiadania. Znalazło się miejsce dla mieszkańców piekła jak i dla stworów z mitologii Lovecrafta. Pojawiają się wilkołaki, duchy, jest nawet "zwykły" smok. Każda postać przedstawiona jest w ciekawy sposób. Oczywiście nie brakuje soczystych walk na pięści, ukazanych z wielkim rozmachem rysunkowym. Z drugiej strony Hellboy ma trochę czasu porozmawiać na przykład z Adrianem Frostem, który ujawnia sporo ciekawych rzeczy.

Rysunkowo mamy niezmiennie wysoki poziom, czyli charakterystyczny uproszczony styl, duża ekspresja, dużo czerni, oszczędny kolor. Wydaje mi się, że Mignola w tym albumie poszedł jeszcze dalej w stronę tych świetnych zbliżeń i kadrów niezwiązanych z akcją, które są na dobrą sprawę do niczego niepotrzebne, ale znakomicie uzupełniają komiks i dodają mu dodatkowego, nietypowego charakteru. Nigdzie indziej nie spotkałem takiego rozwiązania i bardzo mi się ono podoba.

Tym razem drukarnia użyła odpowiedniej ilości czerni. Dziwi natomiast umieszczenie wstępu do części pierwszej wewnątrz drugiego opowiadania.

Generalnie tom czyta się bardzo dobrze, ze szczególnym uwzględnieniem trzeciej części. Kawał niesłychanie klimatycznego komiksu. Za każdym razem, gdy biorę do ręki "Hellboya" wyczuwam tę jego nieuchwytną, trudną do opisania moc. Jakby był zaklęty i wciągał mnie w swój świat. Pozwalam się wciągać i nigdy tego nie żałuję, bo obcowanie z "Hellboyem" jest czymś wspaniałym.

[Jarek Obważanek]

Tytuł oryginalny: The Right Hand of Doom
Scenariusz: Mike Mignola
Rysunki: Mike Mignola
Kolor: Dave Stewart
Tłumaczenie: Miłosz Brzeziński
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 06.2003
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Data wydania oryginału: 2002
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 24,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa