"Doktor Bryan" Jakub Rebelka zaistniał na scenie komiksowej 6 lat temu, zdobywając małą Grand Prix w Łodzi. Od tamtego czasu ciągle było o nim słychać, długo prezentował kolejne przygody Oskara m.in. w "AQQ". Kolejnym krokiem w jego karierze jest zeszyt "Doktor Bryan" wydany przez Kulturę Gniewu. Jest to historia krótka, ale za to bardzo mocna. Tytułowy bohater to lekarz samobójców. Pomaga zdesperowanym ludziom, którzy chcą sobie skrócić życie. Cały dowcip tej historii polega na tym, jak to robi. Dowcip to bardziej wstrząsający niż zabawny, ale przede wszystkim mocny. Historia ta jest bardzo mroczna, a opiera swą siłę na znakomitym, czarnym humorze. Rysunki Rebelki są bardzo ciekawe, chociaż trochę nierówne. Autor prezentuje charakterystyczną, nieco ekspresyjną kreskę. Jego rysunki są raczej brzydkie, pokraczne, ale właśnie takie mają być, bo świat przedstawiony w komiksie tylko w ten sposób się broni. Niestety zdarzają się kadry narysowane nieco zbyt pospiesznie, nieco niedbale. Za to wiele innych wygląda bardzo ciekawie, niektóre mają intrygująco przedstawione tło. Wyjątkowo dobrze wyglądają ujęcia najbardziej ekspresyjne, z dziwnymi postaciami w tle, które robią ogromne wrażenie. Komiks zrealizowany jest z wielkim rozmachem - mnóstwo kadrów zajmuje całe plansze a większość innych pół. To przy małej objętości zeszytu powoduje, że czyta się go bardzo szybko. Jest to komiks bardzo dobry i nietypowy. [Jarek Obważanek] "Doktor Bryan" |
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.
