RECENZJE

"KGB" nr 15

Trudno od zinu oczekiwać profesjonalizmu, jednak trzeba przyznać, że w omawianym numerze "KGB" pojawiają się jego przebłyski. Już sama okładka sprawia bardzo dobre wrażenie.

Numer otwiera "Kraina Herzoga", komiks mocno eksperymentatorski w warstwie graficznej. Styl rysunków zmienia się diametralnie co kilka stron (celowo), co niestety utrudnia znacznie rozpoznawanie postaci. Najlepiej wypada tu czysty i klarowny rysunek zbliżony do Śledzia. Fabuła jest dość ciekawa.

"Korba" to marna imitacja "Likwidatora". Rysunkowo nie jest źle, ale scenariusz jest fatalny. Brakuje obu stronom dialogu dobrych argumentów.

"Com 7" wykorzystuje stary schemat, ale robi to dość słabo. Rysunki w miarę przyjemne, choć trochę zbyt wyrysowane.

Całkiem dobry jest "Szpital" Roberta Soboty. Mocno absurdalny scenariusz i w miarę dobre, humorystyczne rysunki. Brakuje nieco płynności fabularnej.

"Synokio" jest ciekawy fabularnie, ale bardzo nierówny graficznie. Początek zbyt wyrysowany, w manierze ekspresjonistycznej, później kadry robią się wyrazistsze. Jednak generalnie jest to komiks po prostu słabo narysowany, niekonsekwentnie. Szkoda, bo absurdalna fabuła mi się spodobała.

W recenzjach za dużo pisania o niczym, poza tym wszystkie bez wyjątku są mocno nieaktualne. Ronek pomylił Jacka Kowalskiego z Piotrem, nie złapał zabawy z imionami w "Lobo - Demon" (Grant ma na imię Mateusz, bo chodzi o apostoła). Dzielony na pół w polskim wydaniu był tylko pierwszy numer Ultimate Spider-Mana. Całkowitym nieporozumieniem jest recenzja "Opikanoby". Po co pisać takie rzeczy?

Tekst o Druillecie dość dobry, chociaż wrażenie psuje ostatnie zdanie - takich rzeczy się nie pisze.

[Jarek Obważanek]

Wydawca: Hubert Ronek (niezależny)
36 stron, format A5, miękka oprawa, papier matowy, czarno-białe ksero

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa