"Mandryl" tom 1: "Dziewczyna z mieczem"
 |
Akcja toczy się w roku 1950. Adrian Mandryl jest młodym adwokatem, ale wygląda zbyt dziecinnie, gdyż studia skończył jeszcze przed wojną. Tajemnicza dziewczyna z mieczem trafia do szpitala psychiatrycznego. Nic nie mówi, ale ma kartkę z adresem Mandryla. On sam widzi ją pierwszy raz w życiu. Adwokat rozpoczyna śledztwo. Fabuła przez większą część albumu jest w miarę ciekawa, jednak rozwikłanie całej zagadki rozczarowuje a w dodatku zostaje ujawnione w trakcie opowiadania jednego z bohaterów, przez co komiks robi się strasznie przegadany i męczący. Rysunki Barutiego są nierówne. Nie radzi sobie z portretami, zmienia w scenach nocnych diametralnie kreskę. Generalnie rysunki są dość słabe, zdarza się fatalne kadrowanie. Kolorystyka zupełnie przeciętna, chociaż znacznie poprawia się w scenach nocnych. W sumie komiks niespecjalny. [Jarek Obważanek] Scenariusz: Frank Giroud |
|||||
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.
