Kowalski chwali się bogatą płytoteką

Blok spotkań z twórcami rozpoczął Piotr Kowalski, autor cyklu "Gail". Pierwsze spotkanie i od razu pierwsza wpadka - awaryjnie do prowadzenia organizatorzy zatrudnili Janusza Wiśniocha, który raczej nie orientuje się w temacie. Mimo wszystko spotkanie udało się całkiem dobrze, okazało się, że Kowalski bardzo wyrobił się w kontaktach z publicznością i radził sobie nieźle. Mnie osobiście denerwowała tylko jego zbytnia pewność siebie. "Gail" zamknie się w czterech częściach, a ostatnia swą premierę będzie miała w październiku 2003. Seria sprzedaje się prawie tak dobrze, jak inne polskie serie Egmontu. W swej twórczości Kowalski dąży w kierunku geometrii. Następny jego projekt komiksowy ma być malowany. Będzie to opowieść sensacyjno-miłosna a akcja toczyć się będzie w latach trzydziestych XX wieku. Komiks zaprezentowany w Antologii Egmontu nie będzie miał kontynuacji, bo się do tego zupełnie nie nadaje. Na końcu Kowalski jednym tchnieniem wymienił długą listę zespołów, których słucha podczas rysowania, czym zdobył uznanie publiczności. Pochwalił się, że ma 5000 płyt. Spotkaniu przysłuchiwał się z zainteresowaniem Grzegorz Rosiński.

[Jarek Obważanek]