MFK 2001

"Ja najmniej z was znam te historie, bo ja ich nie czytam"

[Witek Tkaczyk wsłuchany w słowa Grzegorza Rosińskiego.]

Jak zwykle na spotkaniu z Rosińskim była pełna sala. Tym razem spotkanie poprowadził Witek Tkaczyk.

["Western"]

Na początku Rosiński mówił o "Westernie", który stanowi kolejną odskocznię od Thorgala. Początkowo miał zamiar narysować komiks dla innego scenarzysty i dla innego wydawcy, ale Van Hamme również chciał zrobić Western a Le Lombard nie chciał wypuścić swojego najlepszego rysownika. Z kolei Rosiński bardzo lubi swojego wydawcę, więc nie miał specjalnych powodów aby go opuszczać przy tym albumie. "Western" ukazał się w serii (imprincie) "Podpis", natomiast w polskiej edycji w serii "Mistrzowie komiksu" (w tej serii będzie 3-4 albumy rocznie, w tym m.in. "Drapieżcy" Mariniego). Szkoda, że Egmont zrezygnował z podpisów autorów na okładce i zastąpił je nazwiskami ze zwykłej czcionki. Przy okazji promocji albumu odbywały się na zachodzie wystawy obrazów olejnych, których dwustronicowe reprodukcje znajdują się w komiksie. Dla sieci handlowej Fnac powstał CD-ROM, który w nakładzie kilkunastu tysięcy egzemplarzy był dołączony do albumu. Rozszedł się bardzo szybko, gdyż część nakładu wykupili księgarze, by sprzedawać go u siebie drożej. Zawartość CD-ROMu przygotował syn Rosińskiego. Filmował ojca podczas pracy, np. jak od zera powstaje okładka i jedna z plansz, jest też mnóstwo wypowiedzi. Ponadto na płycie znajduje się trochę szkiców, chociaż jest ich mało, bo Rosiński woli ulepić główkę z gliny niż rysować ją z wszystkich stron. Nie ma plansz, które są w komiksie, gdyż nie ma potrzeby ich dublować. Jest też wirtualna pracownia, po której można chodzić i zaglądać w każdy jej kąt; "prawie książki można czytać".

 

Van Hamme stwierdził, że on wie, że w Kansas, gdzie toczy się akcja "Westernu" nie ma takich gór, jakie zostały przedstawione w scenariuszu, ale niech to będzie bardziej westernowe.

Rosiński po raz kolejny powiedział, że kupił sobie Winchestera oraz jeszcze inną broń, gdyż stwierdził, że "wszystko inne można w westernie sfałszować, ale broń nie". Broń w tamtych czasach to "tak jak teraz komputer". Był to "środek komunikacji między ludźmi". Rozwijając wątek fałszerstwa Rosiński stwierdził, że amerykanie zbudowali w Hollywood miasteczko, które służyło do wszystkich westernów, natomiast budynki na dzikim zachodzie były różne, nie tylko takie jak w filmach.

 

W trakcie spotkania ktoś z sali powiedział, że Rosiński mówi za cicho i wtedy rysownik przez chwilę krzyczał do mikrofonu pytając czy teraz jest lepiej.

Odskocznie od Thorgala są regularne, kolejna nastąpi już po 27. tomie, chociaż Rosiński mówił, że premiera nastąpi dopiero za 3 lata. Będzie to prawdopodobnie komiks, którego akcja toczy się na początku XIX wieku w kręgach handlarzy sztuką. Rosiński stwierdził, że scenariusz zbija z nóg. Jest to drugi scenariusz tego autora, Rosiński chyba nie podał jego nazwiska.

Thorgal 26 jest już gotowy, premiera na zachodzie w listopadzie a premiera w Polsce w marcu. Autor nic nie powiedział o fabule. Scenariusz 27. tomu Rosiński już ma, Van Hamme napisał go przed swoim wyjazdem dookoła świata (wszystkim swoim rysownikom napisał scenariusze przed tym wyjazdem; wszystkich "nakarmił"). Obecnie jest w okolicach Tadżykistanu. Był zaskoczony, że ciężko stamtąd wysłać e-mail nie mówiąc już o zatelefonowaniu przez komórkę. Rosiński spuentował "on jako Belg myślał, że wszędzie jest Bruksela". W sposób żartobliwy wyrażał troskę o życie swojego scenarzysty - "Wróci z Borneo z taką małą, zaszytą główką i jak on będzie scenariusze pisał?"

 

Witek Tkaczyk: Jakie są pańskie marzenia?
Grzegorz Rosiński: Piwa.
W.T.: Artystyczne.
G.R.: Dobrego piwa.

A tak na serio powiedział, że chciałby cały czas robić to samo, jakby mu się to nie podobało, to by tego nie robił.

 

Pytanie z sali: Jak pan odbiera swoją popularność w prasie?
Grzegorz Rosiński: Może martwić moją żonę, że się mną pisma kobiece interesują.

Serialu animowanego Thorgal nie będzie, realizatorzy się wyłożyli na tym projekcie, był ponad ich możliwości. Rosiński jeszcze raz podkreślił, że nie widział Thorgala jako film animowany, nie podobało mu się zubożenie rysunku. Narzekał też, że nie miał żadnej kontroli nad projektem, nie chciano go wpuszczać do studia. Są prowadzone bardzo wstępne rozmowy na temat filmu fabularnego.

Natomiast firm Cryo przygotowuje grę komputerową. Cały czas konsultują się z Rosińskim i ma on nadzieję, że zgodnie z założeniami komiksu Thorgal w grze nikogo nie zabije. Rysownik podkreślał, że ludzie z Cryo zdają się rozumieć intencje autorów. Będzie to gra przygodowa, scenariusz wg Rosińskiego jest interesujący.

Rosiński omawiał problemy dystrybucyjne w Polsce, stwierdził, że odwiedzając ojczyznę raz na rok widzi za każdym razem duży krok naprzód. Stwierdził też, że żenuje go fakt, że jego wizyty w Polsce są dla rynku komiksowego bardzo ważne, jest to dla niego duża odpowiedzialność.

 

Pytanie z sali: Czy pan nie sądzi, że Thorgal się wyczerpał i czas postawić na postaci drugoplanowe?
Grzegorz Rosiński: Tak.

Rosiński nie chciał zdradzić w jakim kierunku będzie podążać seria, stwierdził tylko, że wszystko jest zaplanowane i środek ciężkości zejdzie z Thorgala. Ja sądzę, że zszedł już podczas opowieści o Shaiganie, gdy głównym bohaterem przez pewien czas był Jolan, on też był przecież narratorem w Arachnei.

Na pytanie o imię córki Slivii, które nie pada w albumie oraz na pytanie o wymowę imienia Jolan Rosiński odparł, że on tego nie wie. "Ja nie wiem." "Ja to tylko rysuję." "Ja najmniej z was znam te historie, bo ja ich nie czytam." Stwierdził, że czyta tylko scenariusz a później już tylko rysuje.

Rosiński uważa Thorgala za książkę podzieloną na rozdziały. Autorzy starają się robić albumy, które da się czytać osobno, gdyż uważają, że kilkuodcinkowe opowieści się nie sprawdzają, lepiej wydawać albumy, które można czytać osobno. Rosiński stwierdził, że albumy 4-6 mógłby rysując teraz zamknąć w jednym tomie.

O pierwszych albumach Thorgala powiedział "Ja wiem, że to było do niczego na początku." Van Hamme o pierwszej historii powiedział, że tak nie można rysować.

O Żbiku Rosiński powiedział "Ja się uczyłem rysować na tym." Ma do niego sentymentalny stosunek, gdyż komiks ten zmienił całe jego życie. Stwierdził, że wtedy był normalnym grafikiem. Był młodym gniewnym artystą.

Rosiński czeka na konstruktywną krytykę od polskich fanów. Liczy na nas, gdyż na zachodzie wszyscy chwalą go z przyzwyczajenia, a my pozwalamy sobie na szczere wypowiedzi. Jako przykład podał wytknięcie błędu rzeczowego - książę Zajkar nauczył Myrmów konstruowania broni oraz walczenia, podczas gdy Myrmowie znaleźli go jako niemowlaka. Rosiński stwierdził, że to jest tak, jakby murzyni znaleźli niemowlę francuskie i ono po dorośnięciu nauczyłoby ich francuskiego. Gdy Rosiński wytyka podobne błędy w scenariuszu, Van Hamme zawsze wyjaśnia to krótko - "Wiesz, my robimy komiksy", czyli że można sobie pozwalać na pewne niekonsekwencje.

Thorgal nie stanowi podobizny żadnej osoby. Rosiński nie ma rzeźby głowy Thograla ani Aricii i z tego powodu Thorgal nie na każdym rysunku jest Thorgalem. Na jeden z festiwali przygotował popiersie Thorgala, Aricii i innych bohaterów, które w ilości 50 sztuk były sprzedawane. W jednym z albumów Rosiński chciał upodobnić Aricię do Claudii Schiffer (bo ją lubi), ale to nie spodobało się Van Hamme'owi (bo jej nie lubi). W filmie fabularnym, jeśli zostanie nakręcony, Claudia z pewnością nie wystąpi.

Na pytanie, czy jest zadowolony z tego, co zrobił odparł: "Z niczego nie jestem zadowolony, nie lubię tego co zrobiłem." Podkreślał, że nie znosi doskonałości. "Nie ma nic bardziej nudnego niż doskonałość w sztuce." "Sztuka powinna dawać przyjemność" a doskonałość tego nie robi. Dlatego Rosiński czasem celowo odpuszcza rysunek. Ponadto na ten temat powiedział "Ja nie lubię słowa artysta, wolę słowo twórca." Podkreślił, że należy być niezadowolonym z tego, co się zrobiło, aby nie spocząć na laurach. Bo jeśli ktoś zrobił dzieło doskonałe, to nie może już zrobić nic więcej.

Spotkanie zakończyło się o 13:30.

[Jarek Obważanek]

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa