MFK 2001

"Silna grupa kielecka pod wezwaniem komiksowym"

["Quo Vadis" tom 1]

W spotkaniu z twórcami komiksu "Quo vadis", które rozpoczęło się o 16:20, nie uczestniczył Jerzy Ozga, autor rysunków w tym komiksie. Był za to scenarzysta Jarosław Miarka, kolorysta Grzegorz M. Majcher i Andrzej Rębosz, który pracował nad dokumentacją historyczną. Podkreślali, że komiks ma z filmem wspólne tylko źródło scenariusza, cała ich praca odbywała się niezależnie od produkcji filmowej. Scenariusz jest wierny oryginałowi, ważne wątki nie zostały pominięte. Postaci mają wygląd wymyślony dla komiksu, nie są to portrety aktorów. Stało się tak właściwie siłą rzeczy, gdyż prace nad komiksem rozpoczęły się w tym samym czasie co nad filmem, a wtedy o produkcji Kawalerowicza nic nie było wiadomo.

Andrzej Rębosz wyszukiwał w opracowaniach historycznych stroje, budynki i wnętrza na potrzeby gotowych już szkiców plansz, co było trudne, ponieważ tamten Rzym spłonął. Pałac Nerona został wymyślony od podstaw. Praca Rębosza służyła jako pomoc Ozgi; nie było tak, że rysownik sztywno trzymał się tego, co mu proponowano, puszczał wodze fantazji. Rębosz sugerował, co ma zostać narysowane a Ozga to robił po swojemu. Kadr uczty w pałacu Nerona był opracowywany kilka tygodni. Bibliografia dotycząca dokumentacji historycznej komiksu powinna być na Internetii.

Kolor komputerowy jest w większości płaski, ale Majcher nie chciał przedobrzyć. Starał się, by kolorystyka była stonowana.

Autorzy stworzyli coś w rodzaju studia komiksowego. Najpierw Miarka przez 3-4 miesiące pisał scenariusz. W tym czasie Ozga przygotował sobie do pomocy gipsowe figurki obrazujące główne postaci. Gdy scenariusz został napisany, Majcher przystąpił do rozrysowywania storyboardu. Przygotowawszy kilka plansz przekazywał je Ozdze, który rysował właściwe plansze, decydując się przy tym czasem na zmiany w długości poszczególnych scen. Te wędrowały z powrotem do Majchra, który nakładał na nie kolor. Podczas rysowania plansz Miarka szlifował dialogi, sądzi, że miejscami są przemęczone, ale zależało mu na tym, by jak najlepiej się je czytało. Cała praca nad komiksem trwała 1,5 roku.

Wydania "Quo Vadis" podjęło się wydawnictwo Kolporpress, jest to ich komiksowy debiut. Na festiwal wydrukowano drugi nakład próbny pierwszej części, "zrobiony na szybko nocą". Każdy egzemplarz komiksu został podpisany przez Ozgę. Nakład komiksu ma wynieść 100 000 egzemplarzy. Wcześniej autorzy próbowali swoim komiksem zainteresować m.in. Muzę. "Firma, która nas odrzuciła, później wydała Klossa."

Wszyscy chcieli wprowadzić promocję komiksu do kin, na seanse filmu Kawalerowicza. Było to niemal przygotowane, ale reżyser nie wyraził zgody. "Co to za sztuka" powiedział. W odpowiedzi na tą relację autorów komiksu Witek Tkaczyk pozwolił sobie na porównanie filmu z komiksem. Stwierdził, że słowa Kawalerowicza można prędzej odnieść do jego filmu, który ocenił bardzo krytycznie, chwaląc przy tym komiks.

U Sienkiewicza Ligia miała ciemne włosy, lecz Miarka wymyślił, że skoro jest ona Słowianką, to powinna być blondynką. Dorobił też Ursusowi zdecydowanie słowiańskie, sumiaste wąsy. Sienkiewiczowski opis miejsca akcji został potraktowany dość luźno, autorzy raczej opierali się na dokumentacji historycznej.

 

Czyjeś pytanie: Nie szkoda ci dialogu Sienkiewicza?
Miarka: Nie.

Autorzy nie mieli aspiracji, by swoim komiksem zachęcić do przeczytania książki.

[Jarek Obważanek]

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa